Uczyliśmy się języka niemieckiego.
Uczyliśmy się języka niemieckiego. Na intensywną naukę języka niemieckiego w Reinfeld pojechało 8 osób. Uczestnikami byli pracownicy samorządowi, przedsiębiorcy, pracownik Stowarzyszenia Turystycznego BÓR i nauczycielka naszego ZSP , która zapoczątkowała w ubiegłym roku kolejną grupę osób, które podjęły naukę niemieckiego w Kaliskach. Wyjeżdżaliśmy w niedzielę, 14 września w godzinach rannych. Zgodnie z umówioną godziną , tj. na 18-tą przybyliśmy na miejsce .
W Reinfeld , na Marktplatz, oczekiwała nas Britta Lammert , która jak wiadomo zajmuje się po stronie niemieckiej sprawami dotyczącymi naszego partnerstwa i rodziny , które nas gościły. Po krótkim przywitaniu , na którym był także Pan Przewodniczący Rady Miasta Reinfeld, rozjechaliśmy się do domów naszych Gospodarzy. Lekcje odbywały się w tzw. "starej szkole" (Alt Schule) i każdego dnia rozpoczynały się o godzinie 8,00 a kończyły o 16, 30. W południe była przerwa obiadowa (od 12,00 do 13,30), którą spędzaliśmy na posiłku w tamtejszym Centrum Kultury (Bildungszentrums - BZR) .
Lekcje prowadziły Panie Marzena Reese i Doris Bludau. Pani Bludau zupełnie nie znała języka polskiego, natomiast Pani Reese jest Polką ale na stałe mieszka w Niemczech. Na zajęciach korzystaliśmy z podręczników , z których uczą się na podobnych kursach przesiedleńcy z innych krajów. Książki wydane były tylko w języku niemieckim. No cóż , bywało różnie jeśli chodzi o umiejętność rozwiązywania ćwiczeń i zrozumienia języka . Atmosfera w grupie była rodzinna i przyjazna. Tempo pracy było duże i czuło się zmęczenie po tych kilku godzinach intensywnej nauki. Od godziny 16,30 każdy z nas mógł spędzać czas wg swoich zainteresowań. Należy podkreślić, że seminarium to zostało zorganizowane dzięki znanemu nam przedsiębiorcy z Reinfeld ? Panu E.Bode, który od dłuższego czasu pokrywa w części koszty nauki języka niemieckiego dla Polaków zarówno w Reinfeld jak i tu, w Kaliskach. Nasza grupa , tak jak i poprzednie, miała przyjemność poznać Pana Bode.
Zwyczajowo spotkanie to odbyło się w greckiej Resturacji Rhodos w Reinfeld. Podczas rozmów przy stole otrzymaliśmy zapewnienie, że Pan Bode będzie się starał kontynuować swoją pomoc w finansowaniu nauki niemieckiego dla Polaków z terenu naszej Gminy. Zostało to oczywiście przyjęte bardzo mile . W kolacji uczestniczył także Pan Roman Balcerzak z Pieców, który odbywa staż w firmie Pana Bode. Po raz drugi spotkałam się z opinią o świetnej znajomości języka niemieckiego Pana Romka. Być może będzie On kolejnym mieszkańcem naszej Gminy, którego wiedzę i umiejętności wykorzystane zostaną poza Polską. W sobotę rano , 20 września nastąpiły pożegnania i wyjazd do Kalisk. Staraliśmy się tak zorganizować sobie powrót do Polski aby zdążyć na moment odsłonięcia tablicy pamiątkowej z herbami naszych Gmin Partnerskich w Kaliskach . Udało się. Na godzinę 19-tą przyjechaliśmy do Kalisk. Od miesiąca października naukę języka będziemy kontynuować w Kaliskach. Przedsiębiorcy, którzy uczestniczyli w tym seminarium (Pani Alicja Jutrzenka - Trzebiatowska i Pan Maciej Wysokiński) zadeklarowali swoje aktywne uczestnictwo w pracach dotyczących bezpośredniej współpracy ze stroną niemiecką . Znajomość języka obcego jest ważnym elementem w pracy zawodowej i choćby minimalna wiedza pozwala nam nie czuć się bezimiennym w dialogu z partnerem zagranicznym.
Barbara Pieniuk
Nasi Goście z Reinfeld
W dniach od 03 do 06 lipca na terenie naszej Gminy przebywała 34 osobowa grupa Gości z Reinfeld. Przekrój wiekowy i zawodowy był bardzo zróżnicowany. Przyjechali do nas ludzie młodzi w wieku 18 lat ale był też emeryt w wieku 81 lat . Byli nauczyciele i emeryci, gospodynie domowe, był fotograf i modystka. Wielu z Nich przyjechało do nas po raz kolejny ale było również kilka osób, które gościły u nas pierwszy raz. Jak to już wcześniej bywało, mieszkańców Reinfeld przyjmowały nasze Rodziny w swoich domach . W wielu przypadkach są to kilkuletnie przyjaźnie polsko - niemieckie.
Co się działo ?
Gości przywitaliśmy w Domu Kultury. Był udekorowany pięknie "szwedzki stół", wiele ciepłych słów powitania i uścisków. Tego wieczoru Gościom wręczone zostały koperty z programem pobytu oraz skromne upominki w postaci małej płaskorzeźby : mężczyzna w stroju kociewskim , który trzyma herb Gminy Kaliska.
Od mieszkańców Reinfeld otrzymaliśmy stół , na którym wypalone są herby zaprzyjaźnionych Gmin. Upominek ten jest symbolem siadania do stołu i prowadzenia dalszej współpracy. Ponadto Pan Bode, przedsiębiorca z Reinfeld, który od wielu lat w sposób rzeczowy okazuje nam swoją przyjaźń, przekazał kwotę 500 euro na naukę języka niemieckiego w Kaliskach. Nie był to zresztą jedyny podarunek od Pana Bode przywieziony do Kalisk.
Następnego dnia cała grupa pojechała na wycieczkę. Pojechaliśmy do Sopotu a potem statkiem na Hel. Tam zwiedziliśmy fokarium i skansen uzbrojenia Marynarki Wojennej. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Jastarni. Do Kalisk przyjechaliśmy około 20 - tej.
Tego samego wieczoru, na życzenie jednego z Gości , który prowadzi w Reinfeld firmę o profilu drzewnym , doszło do spotkania w kaliskim Tartaku. Pan Waltraut Zell obejrzał także firmę Pana Macieja Wysokińskiego . Czy dojdzie do jakiejkolwiek współpracy na tym poziomie - nie wiadomo. Są to sprawy leżące poza działaniami samorządów.
W sobotę rano wszyscy spotykaliśmy się na ulicach Kalisk. Było wyjście na "rynek". Potem był objazd Gminy. Pokazaliśmy Płociczno, Bartel Wielki, Studzienice, Piece i Trzechowo. W Bartlu Wielkim na krótko zawitaliśmy do harcerzy obozujących w "starej szkole". Kolejnym punktem dnia był wyjazd do Gniewa, gdzie na dziedzińcu zamkowym odbywał się Międzynarodowy Pokaz Kucia Artystycznego i Święto Wyplotu. Pokazy te wzbogacane były walkami rycerskimi. Panowała tam atmosfera"?nie z tego wieku". Ponieważ w godzinach popołudniowych pogoda zaczęła płatać nam figle i zawitała do nas ulewa, integracyjny festyn, który miał się odbywać na stadionie w Kaliskach, został przeniesiony do sali gimnastycznej w Piecach. Tam swoje umiejętności pokazały zespoły taneczne. Jeden z nich przygotował swoje pokazy pod kierownictwem Pani Krystyny Cywińskiej a drugi jest prowadzony jest przez Panią Kasię Zalewską. Był także pokaz judo. Ponieważ Goście z Reinfeld przywieźli z sobą dwie beczki piwa (jedna z nich była także podarunkiem od Pana Bode), którym częstowali wszystkich przybywających , atmosfera bardzo szybko się rozluźniła i stała się naprawdę rodzinna. Do tańca przygrywali Panowie Darek Kwiatkowski i Wojtek Bartkowski. W trakcie zabawy, Pani Danuta Guzińska - Zaremba, Dyrektor Domu Kultury w Kaliskach prowadziła konkursy , w których czynnie brali udział wszyscy uczestnicy zabawy. Było naprawdę radośnie i swojsko.
W niedzielę rano , przed Domem Kultury w Kaliskach nastąpiły pożegnania. Jak zwykle były chwile wzruszenia, łzy i pożegnalna piosenka. Podczas całego pobytu z grupą przebywała Barbara Pieniuk, która była odpowiedzialna za zorganizowanie tych odwiedzin. Towarzyszyła jej Marlena Klaman mówiąca w języku niemieckim. W tłumaczeniach wspomagał nas także Pan Leszek Burczyk , Pan Roman Balcerzak z Pieców (aktualnie odbywający staż w firmie Pana Bode w Reinfeld) .
Wśród Gości był Przewodniczący Rady Gminy Reinfeld - Pan Hans - Peter Lippardt, który wraz z Małżonką mieszkał w domu Państwa Cywińskich.
Pragnę zauważyć, że kilka dni temu do Kalisk, przyjechał Pan Thorsten Rath z Reinfeld, który po wizycie u harcerzy w Bartlu Wielkim , zapragnął w przyszłym roku przywieźć grupę młodzieży (ok. 50 osób) na kilka dni wypoczynku w Bartlu . Jeszcze raz obejrzał Bartel Wielki i "starą szkołę" i najprawdopodobniej w październiku tego roku należy spodziewać się wizyty kilku osób z Reinfeld, które przyjadą prowadzić rozmowy dotyczące przyszłorocznego pobytu skautów z Niemiec. W tym miejscu można zacząć się zastanawiać nad modelem dalszej współpracy między naszymi Partnerskimi Gminami. Na pewno trzeba zwiększyć wymianę wiadomości z jednej i z drugiej strony. Planujemy wymianę informacji poprzez linki na strony www i przez słowo pisane. Być może i wymiany Rodzin zostaną w przyszłości organizowane w inny sposób.
Bardzo serdecznie pragniemy podziękować wszystkim osobom a szczególnie Rodzinom goszczącym mieszkańców Reinfeld za zaangażowanie w przyjęcie Gości.
Barbara Pieniuk
zdjęcia z wizyty
Jak spędzała czas nasza młodzież w Reinfeld w czerwcu 2003 roku
Pierwszy dzień, 26.VI.03r. (wyjazd, gra w kręgle)
Wyjeżdżamy. Szybka zbiórka o szóstej rano przed kaliskim Urzędem Gminy, pożegnanie z rodzicami i w drogę. W Reinfeld przywitali nas burmistrz miasta- Gerhard Horn, Britta Lammert- osoba zajmująca się nami podczas pobytu oraz rodziny goszczące. Po bliższym zapoznaniu się z rodzinami i obiedzie spotkaliśmy się ponownie w kręgielni . Po dwugodzinnej grze, zmęczeni, dotarliśmy szczęśliwie do domów.
Drugi dzień, 27.VI.03r. (Kielerwoche)
O 9.30, po śniadaniu u rodzin goszczących, zebraliśmy się na dworcu kolejowym i wyjechaliśmy do stolicy landu Schleswig- Holstein, Kielu. Po pewnym czasie byliśmy już na deptaku. Słońce przygrzewało i byliśmy potwornie zmęczeni. Podczas spaceru uczestniczyliśmy w promocji wody mineralnej . Po obiedzie w pizzerii i obejrzeniu największego kościoła w Kielu poszliśmy na plac, na którym odbywała się główna impreza. Wszędzie ustawione były stoiska różnych państw, w tym Polski. Na sam koniec odwiedziliśmy lodziarnię i do Reinfeld!
Trzeci dzień, 28.VI.03r.(Ferma strusi w Hohenfelde)
Tak jak poprzedniego dnia spotkaliśmy się na dworcu o 9.30. Kilka chwil później ruszyliśmy na fermę hodowli strusi w Hohenfelde. Chociaż trochę błądziliśmy, dotarliśmy i obejrzeliśmy całą fermę, która powstała na wzór polskiego Garczyna. Po obiedzie i zabawie samochodzikami ruszyliśmy nad morze. Kąpaliśmy się aż do chwili, kiedy okazało się, że w morzu są meduzy. Pozostało wygrzewanie się na słońcu, gra w badmintona i ułożenie z kamieni napisu ?Polen- Kaliska?. Natomiast wieczorem wraz z rodzinami spotkaliśmy się u gospodarzy Krystiana.
Czwarty dzień, 29.VI.03r.(Pochód ludowy w Lubece)
Około godziny 12.30 wyjechaliśmy do Lubeki na pochód ludowy. Przeszliśmy głównymi ulicami tego miasta z herbem Kalisk w specjalnych strojach zaraz za stoiskiem Reinfeld. Po pochodzie poszliśmy do wesołego miasteczka , gdzie wszyscy świetnie się bawili.
Piąty dzień, 30.VI.03r.(Powrót)
O 8.30 wszyscy zebraliśmy się na rynku w Reinfeld. I choć pożegnanie było bardzo smutne, nie przeszkadzało nam to w robieniu żartów w drodze powrotnej. W Kaliskach byliśmy ok.18.00.
Reportaż napisała Emilia Burczyk
zdjęcia z wizyty